No to się doczekaliście. Ostatecznie wyleczyłem kacusia i odespałem Festiwal, zatem czas na ostateczne uderzenie. Niby poza głównymi postami o Kamerze Akcji, a jednak najważniejsze. Bo czym byłby ten Festiwal bez ludzi?
Festiwal Kamera Akcja to jeden z nielicznych przykładów wydarzenia, podczas którego WIĘKSZOŚĆ ludzi nie ma kija w tyłku. Betony znajdą się wszędzie, nie ma na to, NIESTETY, rady (kolejne "pozdrowienia" dla dwóch typów, którzy przeszkadzali w trakcie prelekcji przed "Bone Tomahawk") - mam jednak nadzieję, że podejmą jedyną słuszną decyzję i na tym Festiwalu już nie zagoszczą. Kamera Akcja to Festiwal radości i spotkań, a nie smęcenia i pierdzenia w fotel kinowy. Na szczęście większość zdaje sobie z tego sprawę, stąd też tak chętnie tam jeżdżę.
Głównie jednak jeżdżę tam dla ludzi. Ludzi, których znam. Ludzi, których uwielbiam. Ludzi, bez których nie tylko blogowanie filmowe nie miałoby sensu. Stanowimy zwartą, zajebistą grupę, która chyba dość mocno wyróżnia się na tle innych - SORRY ZA ZAJMOWANIE TAKIEJ ILOŚCI KANAP PRZED SALĄ KINA WYTWÓRNI, BYŁO PRZYCHODZIĆ WCZEŚNIEJ xD Niektórych znam od paru lat, innych krócej, ale czuję, że są to relacje, które przetrwają na wieki wieków (bez AMEN, "bo tak"). Kogo mam tu na myśli? Wiadomo - najlepszych blogerów filmowych.
Tak, to my. Banda pozytywnie zakręconych ludzi - dla człeków przechodzących koło "Gifomatu" (czy jak zwie się ten wynalazek) podstawionego przez Legalną Kulturę, mogliśmy wyglądać jak banda idiotów. Ale niech im się kij już zbyt głęboko w zady nie wbija, bo będzie bardziej bolało.
Powinienem stąd teoretycznie wszystkich pozdrowić - zrobię to jednak w formie naszych zdjęć, które powstały w trakcie Festiwalu (p.s. nie powiększajcie klikając w nie):
Jako, że te foty oznaczają zapewne koniec naszej znajomości i kosę pod żebro dla mnie, to chciałbym pozdrowić w formie pisemnej (nie, żebym wskazywał sprawców):
- Agatę i Monikę z IN LOVE WITH MOVIE
- Emilię z PO NAPISACH KOŃCOWYCH
- Ewelinę z Z MIŁOŚCI DO KINA
- Ewę z RECENZEN'Ta
- Grzegorza z PŁONĄCEGO CELULOIDU
- Madzię z NIECO INNEJ PANNY M.
- Anię
- Karolinę
- Ulę
Mam nadzieję, że nikogo nie pominąłem. Ale jako, że dostanę kosę w brzuch za te fotki, to zapewne nie spotkamy się już za rok :D Świetnie było z Wami spędzić ten czas. JAK ZAWSZE!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz