środa, 19 marca 2025

Ukochane seriale mojego dzieciństwa

 


Pamiętacie te czasy, gdy nie musieliście przejmować się pracą, rachunkami, podatkami i zakupami? Powróćmy do tamtych lat, chociaż na chwilę. Ostatnio przerzucałem kanały w TV i natknąłem się na lekko zakurzony obecnie serial, który przypomniał mi lata dzieciństwa. Pomyślałem: może to znak, by sporządzić notatkę poświęconą moim ukochanym produkcjom z czasów, gdy byłem przerośniętym gówniarzem? Słowo stało się ciałem - przed Wami osiem seriali, które najbardziej lubiłem oglądać za dzieciaka.





MIEJSCE ÓSME:

"MOTOMYSZY Z MARSA"



Na ulicach wyniszczonego Chicago trzy myszy na motocyklach spuszczają wpier... złolom w rytm muzyki rockowej. Czego więcej do szczęścia potrzeba? "Motomyszy z Marsa" ostro ryły i wciąż ryją banię, to produkcja specyficzna, która nie każdemu przypadnie do gustu. Jednak zarówno jako dzieciak, jak i jako dorosły, kocham tę animację, jest niepowtarzalna, jedyna w swoim rodzaju. To nie jest grzeczna bajeczka, to iście rockowa jazda bez trzymanki. Genialne dzieło.




MIEJSCE SIÓDME:

"JAG - WOJSKOWE BIURO ŚLEDCZE"



Dopiero dziś, gdy sprawdzałem filmweb, zorientowałem się, że serial ten ma aż dziesięć sezonów! Kurła, na grubo. Nie mam pojęcia, ile odcinków widziałem za dzieciaka, acz była to ogromna liczba. Znakomity był to procedural (jeden odcinek - jedna sprawa, ale i z motywem, który rozgrywa się w tle przez sezon/kilka sezonów) - cholernie lubiłem głównych bohaterów (Harmona, Buda i Sarę), zawsze wkręcałem się w prowadzoną w danym odcinku sprawę, kibicowałem, by dobro wygrywało. No i jeszcze ta muzyka... To serial, który wspominam z ogromnym sentymentem, do którego chętnie i obecnie bym powrócił, gdyby był na to czas...




MIEJSCE SZÓSTE:

"NASH BRIDGES"



To właśnie na ten serial natrafiłem parę dni temu w telewizji. Słoneczne San Francisco, dwóch wyluzowanych detektywów, cała masa zróżnicowanych spraw kryminalnych. Oglądałem ten serial z wypiekami na twarzy! Uwielbiałem Nasha i Joe! Były wybuchy, były strzelaniny, była cała masa humoru - więcej mi do szczęścia wtedy nie było trzeba. Co więcej: powrót po wielu, wielu latach do tej produkcji, również był bardzo udany. Owszem, "Nash Bridges" lekko się zestarzał, ale dalej oglądało mi się go znakomicie, dalej działał ten magiczny klimat. Don Johnson i Cheech Marin rządzą!




MIEJSCE PIĄTE:

"SŁONECZNY PATROL"



Ktoś, kto powie, że nie lubił za dzieciaka oglądać "Słonecznego Patrolu" kłamie w żywe oczy. Wszyscy kochaliśmy ten serial! Cringe, jakim jest ta produkcja, wtedy totalnie nikomu nie przeszkadzał. Każdy siadał i oglądał przygody Mitcha, C.J., Summer i pozostałej części ratowniczej ekipy. Niebezpieczne akcje, masa słońca, kalifornijski klimat... Robiło to kiedyś naprawdę spore wrażenie! Obecnie... no cóż... źle się to zestarzało. Ale wiecie co? Mimo wszystko to wciąż dobrze się ogląda - tak, to cringe, ale jakże klimatyczny!




MIEJSCE CZWARTE:

"NIEUSTRASZONY"



Chłop sobie gada z samochodem, samochód mu odpowiada, pokonują złoli, a ja się tym jaram. Tak, wciąż się jaram. Przecież "Nieustraszony" to synonim zajebistości. Zestarzało się to okrutnie, ale co z tego? W tym serialu jest wszystko: rozpierducha (szacun za ilość pracy dla kaskaderów), K.I.T.T. (najlepszy samochód w historii telewizji!), sucharski humor, zajebista muzyka... Jeśli oglądaliście ten serial za dzieciaka, doskonale rozumiecie moją podjarkę. Dla mnie to serial-legenda, jedna z największych ikon telewizji.




MIEJSCE TRZECIE:

"BATMAN"



To najlepszy, obok nolanowej trylogii, Batman w historii. Animowane przygody Mrocznego Rycerza to produkcja - legenda. Zagrało tu absolutnie wszystko: począwszy od genialnie rozpisanego scenariusza (większość odcinków to małe arcydzieła!) przez wybitny dubbing (Kevin Conroy jako Batman i Mark Hamill jako Joker to najwyższy poziom zajebistości) na absolutnie fenomenalnej muzyce kończąc. Dodajcie do tego najlepsze intro w historii telewizji i mamy komplet. Oto Batman doskonały, oto produkcja wybitna, oto dzieło, które wymiatało kiedyś i które wymiata i dziś. Fenomen!




MIEJSCE DRUGIE:

"STAWKA WIĘKSZA NIŻ ŻYCIE"



Według mnie to najlepszy polski serial w historii. Nikt nigdy, ani wcześniej ani później, w naszym kraju nawet nie zbliżył się do tego poziomu zajebistości. Hans Kloss to ikona nad ikonami (oczywiście dzięki Stanisławowi Mikulskiemu, który jest w tym serialu absolutnie wybitny), odcinki takie jak "Poszukiwany Gruppenfuhrer Wolf", "Akcja Liść Dębu", czy "Żelazny Krzyż" to scenariuszowa i aktorska maestria, dialogi to kopalnia kultowych cytatów (każdy wie, gdzie są najlepsze kasztany!), a muzyka Jerzego Matuszkiewicza powoduje, że wywala nas z kapci. Nie zapominajmy także o najlepszym antybohaterze, jakiego znamy, czyli o Hermannie Brunnerze - może i pojawił się tylko w pięciu odcinkach, ale rola Emila Karewicza jest tak fenomenalna, że nie da się o niej zapomnieć. Przygody Hansa Klossa oglądałem jako dzieciak, oglądałem jako nastolatek, oglądam jako dorosły, będę oglądał nawet jako emeryt - to produkcja ponadczasowa, która nigdy mi się nie znudzi. 




MIEJSCE PIERWSZE:

"ZORRO"




Nie mogło być inaczej. Disneyowski "Zorro" to produkcja, którą za dzieciaka mogłem oglądać non stop! Wiecie co jest jednak najlepsze? Że dalej mogę to robić. Parę lat temu powtórzyłem sobie kilkanaście odcinków i wciąż czułem to, co czułem będąc przerośniętym brzdącem - prawdziwą telewizyjną magię. "Zorro" oferuje niepowtarzalny klimat, znakomite dialogi, kapitalnie rozpisaną fabułę oraz, przede wszystkim, ich, absolutnie cudownych i niesamowitych Guya Williamsa (najlepszy Zorro w dziejach!), Gene'a Sheldona oraz Henry'ego Calvina (jego sierżant Garcia to jedna z najlepszych postaci serialowych w historii!). To produkcja sprzed prawie siedemdziesięciu lat, to produkcja nieśmiertelna! Serialowy top of the top!





SCENA PO NAPISACH:


Seriale, które nie załapały się do "ósemki", a które doskonale z lat młodości wspominam (tu już w kolejności alfabetycznej):

- "07 Zgłoś Się"

- "13 Posterunek"

- "Airwolf"

- "ALF"

- " 'Allo 'Allo"

- "Batman - 20 Lat Później" (animacja)

- "Beast Wars" (animacja)

- "Cobra"

- "Czterej Pancerni i Pies"

- "Drużyna A"

- "Grom w Raju"

- "Janosik"

- "Komisarz Rex"

- "Łowcy Skarbów"

- "Policjanci z Miami"

- "Renegat"

- "Robin z Sherwood"

- "Spider-Man" (animacja)

- "Strażnik Teksasu"

- "Święty"

- "Viper"

- "Wojownicze Żółwie Ninja" (animacja)

- "X-Men" (animacja)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz