W dniu wczorajszym pojawiła się informacja, iż Netflix zapowiedział kolejnych osiemnaście polskich produkcji. News ten tak mnie znokautował, iż nie mogłem zebrać myśli. Ale spokojnie! Takiego tematu, jako człowiek oglądający (prawie) wszystkie nasze rodzime produkcje, nie mogłem odpuścić. Postanowiłem pobawić się we wróżbitę i przewidzieć co nas czeka. I nie jest to pozytywna wizja.
Jak wiemy, Netflix specjalizuje się w gównie. Nie wiem, jak trzeba by było być zapatrzonym w tę platformę, by stwierdzić, że jest zajebista. Netflix to miejsce, gdzie stężenie szrotu przekracza wszelkie normy i to za absurdalną w stosunku do innych, lepszych platform, cenę abonamentu. No i teraz znów wyskoczyli z zapowiedziami polskich produkcji. Na Odyna, Thora, Buddę, Zeusa, Merlina, Dududebila! Polskie kino cierpi, bo wciąż niszczy je vega, pujszo czy inny michał kondrat - a tu jeszcze Netflix chce je bardziej poniżyć. Kryjcie się, bo zaraz zaleję Was falą gówna. Owszem, perełki mogą się zdarzyć, jednak nie będzie ich zbyt wiele. Produkcje ułożyłem w kolejności planowanych dat premier - moim źródłem była strona upflix.pl.
"Gry Rodzinne" - serial - lato 2022 - komediodramat
Ze znanych ryjców w obsadzie znajdziecie Deląga, Olszówkę, Kalitę i Kunę, zaś za reżyserię odpowiada Łukasz Ostalski, którego możecie kojarzyć z żenującego "Nowego Świata". Produkcja zapowiada się na typowe szrotowisko, którego akcja toczy się wokół tego, że młoda para odkrywa swoje skrywane sekrety. Super, bardzo odkrywcze. Na ślubie stawią się bankowo dawni partnerzy żony i męża, a tymi tajemnicami będą jakieś bachory czy tym podobne, schematyczne gówno. Całość ma liczyć osiem odcinków, czyli o osiem za dużo.
"Broad Peak" - film - jesień 2022 - dramat
Na ten film czekam już od dłuższego czasu i mocno zirytował mnie fakt, iż nie obejrzę tego dzieła na kinowym ekranie. Produkcja ta zapowiada się fenomenalnie, poczynając od mocnej tematyki (1988, Broad Peak), przez świetną obsadę (Ogrodnik, Simlat, Ostaszewska, Czop i Głowacki) aż po bardzo dobrego reżysera (Leszek Dawid, twórca którego cenię za m.in. "Jesteś Bogiem" czy "W głębi lasu"). Mam nadzieję, że film sprosta moim (wysokim) oczekiwaniom!
"Hellhole" - film - jesień 2022 - horror
W filmie wystąpią m.in. Piotr Żurawski i Olaf Lubaszenko, zaś całość reżyseruje Bartosz M. Kowalski (twórca dwóch części "W lesie dziś nie zaśnie nikt"). Fabuła rozgrywać się będzie w 1987 troku, w tajemniczym klasztorze, do którego trafia młody milicjant mający za zadanie rozwiązać zagadkę dziwnych zaginięć. Twórcy obiecują, że czeka nas podróż przez stare legendy i ogromne intrygi knute latami, a ja obiecuję twórcom, że zapewne w przyszłym roku będą mogli zagościć na gali Węży. Totalnie nie czuję, by to mogło wypalić, ba, przeczuwam gówno w stylu "W lesie dziś nie zaśnie nikt 2". Wątpię, by istniał cień nadziei dla tej produkcji. To raczej wężówka od startu do mety.
"Dzień Matki" - film - jesień 2022 - akcja
No i to mnie rozłożyło na łopatki. Polskie kino akcji z Agnieszką Grochowską w roli głównej w reżyserii Mateusza Rakowicza. Polskie KINO AKCJI. Z AGNIESZKĄ GROCHOWSKĄ. O ja pier... Tak, wiem, że Mateusz Rakowicz dostarczył nam świetnego "Najmro", ale w przypadku "Dnia Matki" twórcy obiecują nam brutalne kino akcji, w którym Grochowska będzie obijać ludziom mordy. Fabuła skupia się na historii byłej agentki do zadań specjalnych, której gangsterzy porywają syna. Polski budżet, polskie kino akcji - ludzie, czy my mamy tyle kategorii w Wężach, by obdzielić tę produkcję?! Ależ zło się szykuje. Ależ zło...
"Jeszcze Przed Świętami" - film - jesień 2022 - komedia romantyczna
Tu wiele nie trzeba pisać. Polska komedia romantyczna, o kurierce, która pomyliła paczki w okresie świątecznym. Mi to już wystarczy, by mieć na ten film totalnie wy.....walone. Czeka nas kolejny, polski wysryw, którego nie da się oglądać.
"Gang Zielonej Rękawiczki" - serial - jesień 2022 - komedia kryminalna
Ze znanych ryjców wystąpią tu Mirosław Zbrojewicz i Andrzej Grabowski, zaś za reżyserię odpowiada Tadeusz Śliwa, twórca m.in. genialnych "(Nie)znajomych". Tu jednak szału nie wróżę. W "Gangu Zielonej Rękawiczki" po nieudanym napadzie złodziejki ukryją się w domu opieki, gdzie mocno wpłyną na życie mieszkańców. Całość ma liczyć osiem odcinków. Już teraz wiem, że nawet, jeśli pojawią się tu zabawne fragmenty, to materiału starczy na maksymalnie dwa odcinki (czyli około 90 minut), a reszta będzie nudnym zapychaczem. Chciałbym się mylić tak jak myliłem się z "(Nie)znajomymi" - w przypadku tego filmu spodziewałem się szrotu, a otrzymałem produkcję fenomenalną. W przypadku serialu Netflixa nic nie zapowiada takiego miłego zwrotu akcji.
"Brokat" - serial - jesień 2022 - dramat
Ze znanych twarzy wystąpią tu Magdalena Popławska i Łukasz Simlat, zaś całość reżyserują aż cztery osoby, w tym (niestety) Anna Kazejak (pamiętacie "Eroticę 2022" i "Obietnicę"? To już wiecie, dlaczego "niestety"). Gatunek tego serialu idealnie oddaje to co otrzymamy. Produkcja opowiada o grupie Polek w latach 70 XX wieku, które zaczynają się "puszczać" na Zachodzie, by zacząć żyć w luksusach. Czyli jest to, co Netflix lubi najbardziej: seks. Kij z fabułą, kij z dialogami, ludzie w Netflixie odpowiadający za realizację produkcji, jak widzą coś związanego z seksem, to to realizują. Tu już śmiało można stwierdzić, jak to będzie wyglądać: szara Polska, laski się będą seksić, uzyskają siano, potem nastąpi drama, stracą hajsy i wrócą do szarej Polski. I to ma liczyć dziesięć odcinków. DZIESIĘĆ. To o jedenaście za dużo. No i szykuje się kupa nudy, nudy i nudy.
"Pewnego Razu Na Krajowej Jedynce" - serial - jesień 2022 - komediodramat
Ze znanych ryjów mamy tu tylko odkopanego z aktorskich czeluści Łukasza Garlickiego, zaś całość reżyseruje Jakub Piątek, twórca chujni zwanej "Prime Time". Fabuła zapowiada się "epicko": dwie pary, które się nie lubią, przypadkowo podróżują samochodem, którego użyto w napadzie na bank, a w którego wnętrzu znajdują dwa miliony złotych (WTF?!?!?!?!?!). Nie wiadomo, ilu odcinków się doczekamy, ale bankowo będzie ich za dużo, bo opis tego co nas czeka zapowiada tak srogie gówno, że nie wiem, czy będzie mi się chciało to oglądać.
"Noc W Przedszkolu" - film - zima 2022 - komedia
Zamachowski, Domańska i Damięcka w filmie nieznanego Rafała Skalskiego - dzieło opowiadać ma o przedszkolnym procesie sądowym (WTF?!), w którym oskarżonym jest niegrzeczny pięciolatek, w którego obronie staje jego ojciec. Kurna albo wyjdzie totalnie odjechana i fajna komedyjka albo jakiś ściek, który spowoduje, że zdechniemy z żenady. Nie potrafię tego przewidzieć.
"Dzisiaj Śpisz Ze Mną" - film - wiosna 2023 - romans
Nie czytam romansów, więc musicie mi wybaczyć, iż nie znam powieści na podstawie której oparto to dzieło. Reżyserię powierzono Robertowi Wichrowskiemu, twórcy tak "ikonicznych" produkcji jak "Kobieta Sukcesu" i "Karuzela". Pozwala mi to przypuszczać, iż nadchodzące dzieło Netflixa, zapowiada się równie "genialnie". Zresztą nie oczekujmy zbyt wiele po opowieści o znudzonej życiem pani domu, która postanawia wdać się w romans ze swoją dawną miłością. No chyba, że są tu fani książki, którzy napiszą mi, iż w dziele tym czeka nas pierdyliard zwrotów akcji, a język, jakim jest to napisane jest barwny i piękny. Nie ma tu fanów książki? Tak myślałem. Wiosną 2023 wdepniemy zatem w srogie gunfo.
"Freestyle" - film - 2023 - sensacyjny
Film opowiada o ulicznym raperze chcącym zarobić na wydanie debiutanckiego albumu dzięki sprzedaży narkotyków - oczywiście jedna z transakcji kończy się katastrofą i główny bohater wpada w potężne tarapaty. W roli głównej występuje Maciej Musiałowski, zaś całość reżyseruje Maciej Bochniak, twórca, którego cholernie cenię za polskie "The Office" i bardzo nie cenię za większość pozostałych jego dokonań (w tym paździerzowe seriale jak "Diagnoza" czy "O mnie się nie martw"). Z jednej strony bardzo chcę, by to się udało, bo i Musiałowski i Bochniak posiadają talent, jednak z drugiej strony wiem, jak skończy się "polskie kino sensacyjne". Obym się mylił i obyśmy otrzymali kawał porządnego akcyjniaka. Przeczuwam jednak sporą dawkę żenady.
"Pan Samochodzik I Templariusze" - film - 2023 - przygodowy
Mam głęboko w dupie, kto tu zagra, mam głęboko w dupie, kto napisze scenariusz! Pieprzony Netflixie, zostaw w spokoju tę LEGENDARNĄ powieść! Dlaczego chcecie zniszczyć moje dzieciństwo?! Produkcja ta skończy się farsą i totalną żenadą, nawet nie próbujcie mnie przekonać, że będzie inaczej. Dostaniemy totalne ścierwo, które puści pawia na genialną książkę Zbigniewa Nienackiego! Każdy, kto przyłoży rękę do tej produkcji zasługiwać będzie na dożywocie w izolatce!
"Dziewczyna I Kosmonauta" - serial - 2023 - romans sci fi
Tu znanych ryjców nie brakuje - w obsadzie znajdują się m.in. Chyra, Cielecka, Aleksander (Vanessa), Boczarska i Damięcki (Grzegorz), zaś reżyserię powierzono Bartoszowi Prokopowiczowi, twórcy "wybitnego" "Narzeczonego na niby". No i tu fabuła zaatakuje Was gwałtownie: typ kocha się w typiarze, jednak zostaje wybrany do kosmicznej misji, w czasie której coś idzie mocno nie tak i wraca na Ziemię dopiero po 30 latach. Wraca taki sam, jak wyleciał, totalnie się nie zestarzał. No i postanawia odnaleźć swoją dawną miłość. O ja jebitsu... Czy to trzeba komentować? No i znów sześć odcinków męczenia buły, by w ostatnim epku wszyscy byli szczęśliwi do porzygu. Całość brzmi tak, że pisząc te słowa zasnąłem z nudy.
"Informacja Zwrotna" - serial - 2023 - dramat
Serial powstanie na podstawie książki Jakuba Żulczyka, jednak pisarz tak często pracujący przy scenariuszach, w przypadku tej produkcji nie bierze przy niej czynnego udziału (potwierdził to w czasie Hejt Parku w Kanale Sportowym). W roli głównej wystąpi Arkadiusz Jakubik, zaś całość wyreżyseruje wspomniany wcześniej Leszek Dawid. No i nie da się ukryć, iż, mimo niezbyt przekonanego co do efektu finalnego Żulczyka (mocno unikał odpowiedzi na pytanie, czy się cieszy, iż to właśnie Netflix zrealizuje ten serial), tu liczę na coś dobrego! Tak, to jedna z tych bardzo, bardzo nielicznych produkcji netflixowych na które czekam. Potencjał jest duży i mam nadzieję, że wyjdzie z tego coś, co najmniej, dobrego! Produkcja liczyć będzie sześć odcinków.
"Infamia" - serial - 2023 - dramat
Obsada nie jest znana, trwają prace nad scenariuszem. Całość wyreżyseruje jednak Kuba Czekaj i jest to powód, by na to nie czekać. Typ, który dostarczył nam takie ścieki jak "Baby Bump" i "Królewicza Olch", szykuje dla nas bankowo kolejne gówno, którego nie da się strawić. Sama produkcja ma opowiadać o Romce, która po latach spędzonych w Wielkiej Brytanii wraca do Polski i musi zdecydować, czy żyć zgodnie ze współczesnymi czy jednak z romskimi zasadami. Już sam opis fabuły sugeruje totalną nudę, a jak dodamy do tego Czekaja, możemy być pewni, że w dniu premiery "Infamii" na Netflixa trafi kolejne ścierwo godne tej platformy.
"Lovzone" - serial - 2023 - dla młodzieży
Obsada nie jest znana, a całość wyreżyserują Kamila Tarabura i Katarzyna Warzecha (czyli Panie, o których wiedzą coś jedynie ich rodzina i nauczyciele). Serial opowiadać ma o autystycznej nastolatce, która jedzie nad polskie morze, by nakręcić film, który pozwoli jej dostać się do szkoły filmowej. Boję się, że Netflix i autyzm swoim wysrywem jest w stanie ośmieszyć. Oby jednak tak się nie stało...
"Detektyw Forst" - serial - 2023 - kryminał
Fani Remka Mroza, który do czasu premiery tego serialu zdąży wydać osiem milionów książek, doczekają się kolejnej ekranizacji dzieł ulubionego twórcy. Całość oparta ma być na powieściach "Ekspozycja" i "Przewieszenie", w roli głównej wystąpi Borys Szyc, a całość wyreżyseruje (prawie) debiutujący Daniel Jaroszek (aktualnie pracuje przy swoim filmowym debiucie - "Johnny" - opowiadającym o księdzu Kaczkowskim). Czego oczekiwać? Nie wiem. Nie jestem fanem Mroza, zatem i na "Forsta" nie czekam. Szału się nie spodziewam, ale możliwe, że tu twórcy są w stanie uniknąć totalnej kompromitacji. Ba, może to będzie nawet jakaś średniawka.
"The Hive" - film - 2024 - katastroficzny
Tak, kurna, polski film katastroficzny. O ja jebitsu... Dzieło wyreżyseruje wspomniany wcześniej Mateusz Rakowicz, a produkcja rozgrywać się będzie w przyszłości w Warszawie, na wielkim osiedlu pełnym biedy, w czasie, gdy jeden z budynków zaczyna się walić. Ło madafaka. Polski budżet wróży monumentalne kino totalnej żenady. Prawdziwa gratka dla "koneserów".
Podsumowanie: także, jak widzicie, lekko mówiąc, nie mam zbyt dobrego zdania o zapowiedzianych produkcjach. Czy coś mnie pozytywnie zaskoczy? Śmiem wątpić. W końcu to Netflix, platforma przewidziana do przechowywania szrotu... Jeśli dotrwaliście do końca, składam gratulacje. Osobiście czytając o tych wszystkich zapowiedzianych produkcjach, miałem ochotę się poddać, moje oczy były atakowane ścierwem, ale jakoś się udało. Jedno jest pewne: albo ta notatka fatalnie się zestarzeje i wyjdę na pajaca, który nie ma wiary w polskie kino i w Netflixa albo ta notatka będzie objawieniem sugerującym, że jestem prorokiem. I przy całym moim ateizmie skłaniam się ku tej drugiej opcji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz