środa, 16 kwietnia 2025

Muzyczny kącik imienia Davida Hasselhoffa

 


Dzieciństwo (prawie) każdego z nas krążyło wokół seriali z Davidem Hasselhoffem. Czy to "Słoneczny Patrol" czy to "Nieustraszony" - wszyscy oglądaliśmy te produkcje. Może dziś walą kiczem i cringem, jednak w latach dziewięćdziesiątych i na początku dwutysięcznych nikomu to nie przeszkadzało. Byliśmy dzieciakami, które marzyły o wielkich przygodach, takich jakie przeżywał Mitch czy Michael. Czy wiedzieliście jednak, że David Hasselhoff w krajach niemieckojęzycznych uchodzi również za... kultowego piosenkarza? W mojej dziwnej głowie zrodził się zatem szalony pomysł. Przyjrzyjmy się Davidowi Hasselhoffowi nie jako aktorowi, a jako wokaliście. 



David Hasselhoff karierę muzyczną rozpoczął w latach 80 XX wieku, kiedy to wydał swój debiutancki album "Night Rocker" (1985). Dokonania wokalne popularnego wtedy aktora przeszły praktycznie bez echa w USA, jednak znalazł on swoją niszę w Austrii, Niemczech Zachodnich i Szwajcarii. Dlaczego akurat te kraje? Dlaczego nie Włochy, San Marino, Republika Zielonego Przylądka czy Islandia? W podobnym okresie, gdy debiutował "Night Rocker" we wskazanych trzech krajach pojawił się serial "Nieustraszony", który z marszu stał się tam ogromnym hitem. Płyty Hasselhoffa rozchodziły się w tej części Europy w świetnych nakładach. Prawdziwy sukces nadchodzi jednak w momencie, gdy David wypuszcza singiel "Looking for Freedom". Upada Mur Berliński, utwór o zamiłowaniu do wolności trafia w samo centrum wydarzeń. "Looking for Freedom" staje się absolutnym hitem w Niemczech - spędza osiem tygodni na szczycie list przebojów. Hasselhoff dostępuje zaszczytu, by zaśpiewać w noc sylwestrową '89/'90 przy Bramie Brandenburskiej. Dwa miesiące wcześniej działający tu jeszcze mur dzielił Europę, a jego śmiertelne ofiary liczymy w grubych setkach. Rozdzielał demokrację i wolność od komunizmu i zniewolenia. Nic zatem dziwnego, że gdy w końcu dokonał swego żywota rozpoczyna się prawdziwa feta. W czasie pierwszego sylwestra po jego upadku "Looking for Freedom" Davida Hasselhoffa wywołuje prawdziwą ekstazę wśród ogromnego tłumu świętujących. Czuć tu prawdziwy wiatr zmian. Kolejne lata przynoszą sukcesy (ponownie w Austrii, Niemczech i Szwajcarii) w postaci "Do The Limbo Dance" i "Crazy For You". Później Hasselhoff podejmuje najtrudniejszą walkę w swoim życiu: z alkoholizmem i depresją. W trakcie batalii wypuszcza utwór "Jump in my Car", który staje się przebojem w Wielkiej Brytanii. Po zwycięskim starciu z własnymi demonami zostaje jurorem w amerykańskim, potem również i brytyjskim, "Mam Talent", bierze udział w "Tańcu z Gwiazdami" w USA (odpada z programu jako pierwszy), realizuje kilka mniejszych przedsięwzięć. Dość niespodziewanie w 2015 Hasselhoff powraca na szczyt. To właśnie w tym roku debiutuje krótkometrażowy film "Kung Fury", który staje się światowym fenomenem (kto jeszcze nie widział, gorąco polecam z niezapomnianym Tomaszem Knapikiem jako lektorem: LINK). David nagrywa do tej produkcji utwór "True Survivor", który z marszu osiąga ogromny sukces. Dwa lata później Hasselhoff znów rozgrzewa internet - tym razem za sprawą piosenki "Guardian's Inferno" stworzonej na potrzeby filmu "Strażnicy Galaktyki 2". Rozbudowaną dyskografię (większość albumów przeszła wszędzie bez echa) zamyka płyta "Party Your Hasselhoff", na której David coveruje całą masę kultowych utworów (m.in. "The Passenger" czy "Always on my Mind"). Album zebrał, bardzo zasłużenie, całą masę znakomitych recenzji - to płyta szczera, która nie udaje czegoś czym nie jest. To po prostu Hasselhoff cieszący się muzyką, artysta robiący wszystko po swojemu.



David Hasselhoff doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że nie jest wokalistą wybitnym. Artysta ma do siebie ogromny dystans, lubi z siebie żartować, wie, że za tę szczerość kochają go jego fani. Dobra, czas skończyć tę pisaninę. Skoro tu dotarliście, to zapewne chcecie posłuchać w końcu i muzyki. Wybrałem dla Was dziesięć utworów Davida Hasselhoffa - starałem się, by stanowiły przekrój przez całą jego karierę. Ostrzegam jednak: część klipów ryje banię!




"LOOKING FOR FREEDOM" (1988)




O "Looking for Freedom" już sporo napisałem wcześniej. Może tylko dodam, że wstawiam Wam  oficjalny teledysk, jak i wspomniany występ sylwestrowy.




"CRAZY FOR YOU" (1990)



Łatwy do śpiewania tekst i skoczny rytm utworu spowodowały, że piosenka stała się hitem imprezowym w Austrii, Niemczech i Szwajcarii. Do tego dochodzi dziwny teledysk, w którym Hasselhoff chce się poczuć jak Tom Cruise jeżdżący na motocyklu oraz pokazuje, jak wygląda jazda na rollercoasterze pod wpływem psychotropów. 




"DO THE LIMBO DANCE" (1991)



Jeden z największych szlagierów Hasselhoffa, absolutny obiekt kultu w Austrii. Wakacyjny rytm, przebitki z ciepłych krajów, pełen relaks i utwór, który zryje Wam głowy i już nigdy z nich nie wyjdzie. Jak coś: ostrzegałem.




"WIR ZWEI ALLEIN" (1993)



Korzystając z popularności na niemieckim i austriackim rynku, nagranie piosenki w języku naszych zachodnich sąsiadów było naturalnym posunięciem. Był tylko jeden problem: Hasselhoff nie władał tą mową. Wszystko, co usłyszycie w tym utworze zaśpiewał z zapisu fonetycznego. W Austrii i Niemczech nikt się tym nie przejął - piosenka stała się ogromnym hitem.




"HOOKED ON A FEELING" (1997)



To oczywiście cover utworu B.J.Thomasa (acz najbardziej bardziej znaną wersją tej piosenki jest ta od grupy Blue Swede). Tu już Hasselhoff totalnie odpiął wrotki. Tańczący niedźwiedź, jamniki, latające dzieciaki, podskakiwanie z afrykańskim plemieniem - tu dzieje się absolutnie wszystko. To jeden z tych klipów, których nie da się ogarnąć, a które się uwielbia. Łeb totalnie rozwalony i zryty.




"JUMP IN MY CAR" (2006)



To cover świetnego utworu wykonywanego pierwotnie przez Ted Mulry Band. Hasselhoff przerabia jednak tę piosenkę na rozmowę faceta z kobietami, dodaje paździerzowe efekty specjalne oraz nawiązania do "Słonecznego Patrolu" i przede wszystkim do "Nieustraszonego". Kicz wylewa się z ekranu, jednak jest to kicz świadomy. David bawi się tym utworem, bawi się teledyskiem, pokazuje do siebie ogromny dystans.




"TRUE SURVIVOR" (2015)



Największy hit komercyjny w karierze Hasselhoffa. Teledysk i tekst utworu idealnie wpisują się w świat filmu "Kung Fury". Pozycja obowiązkowa, "True Survivor" musicie znać!




"GUARDIAN'S INFERNO" (2017)



Totalnie odjechany teledysk, w którym prócz Hasselhoffa występują gwiazdy filmu "Strażnicy Galaktyki 2". Tu nic więcej nie trzeba dodawać, to trzeba zobaczyć. Klip ryje banię.




"THROUGH THE NIGHT" (2021)



David Hasselhoff próbuje swoich sił w power metalu i wychodzi to naprawdę zacnie. Cyberpunkowy klimacik teledysku, pasujący wokal, niezłe riffy - utwór naprawdę wpada w ucho.




"THE PASSENGER" (2021)



Hasselhoff porwał się tu na absolutny klasyk klasyki, na utwór Iggy'iego Popa. Osobiście uważam, że wyszedł z tego całkiem niezły cover. Całości dopełnia prosty, czarno-biały teledysk, jeden z najmniej odjechanych w karierze Davida.



KONIEC?


A NIE, JEDNAK NIE...




Nie da się ukryć, że David Hasselhoff na maxa wykorzystał swój (złośliwi by napisali, że niezbyt duży) potencjał wokalny. Jego muzyka jest prosta (w dobrym tego słowa znaczeniu), pełna energii, chwytliwa i zawiera ogromne pokłady ironii. Hasselhoff nie jest artystą, którego będziecie słuchać na co dzień, jednak do niektórych utworów, jestem w stanie się o to założyć, będziecie wracać. To tak, jak z jego serialami - doskonale wiemy, jakie są, ale gdy macie okazję to i nawet dziś je obejrzycie. Pamiętajcie tylko: "DON'T HASSEL THE HOFF"!


DZIKIE UCHO - dziękuję za inspirację, wpadnijcie koniecznie, wspaniały kanał!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz