Najważniejszy Comic Con okazał się w tym roku totalnym niewypałem. Zero fajnych newsów, zero pierdyknięcia, zero hajpu. Okrutna nuda, totalna wtopa. Jedyne, co udało mi się dla Was znaleźć to trzy trailery. Szału jednak się nie spodziewajcie.
"Peacemaker" - sezon II
Najlepsza zapowiedź tego Comic Conu. Widać, że "Peacemaker" dalej idzie swoją drogą, że znów czeka na nas festiwal dziwnych żartów i niezłej rozpierduchy. Dodatkowy plus za Ozzy'iego i jego "Road to Nowhere".
"TO: Witajcie w Derry"
Spodziewałem się o wiele więcej. Niestety teaser wskazuje na TO (taki suchar), że czeka na nas powtórka z tego co już było, tyle że osadzona we wcześniejszych latach... Słabe.
"Spartacus: House of Ashur"
Mając pierdyliard historii do opowiedzenia, twórcy zdecydowali się na dziwny krok. Stworzyli serial w alternatywnej linii czasowej, w której Ashur przeżywa wydarzenia z serialu "Spartacus" i staje na czele szkoły gladiatorów. Już pomijając to, że poświęcają produkcję najbardziej znienawidzonej postaci wcześniejszych serii, to ten zwiastun, po prostu, wygląda fatalnie.
I tak, to na tyle... Tegoroczny Comic Con w San Diego okazał się totalną farsą...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz