poniedziałek, 21 sierpnia 2023

Poniedziałkowe polecajki Wikinga #7

 


Powitać po urlopowej nieobecności! Jestem świeży, wypoczęty i już zmęczony poniedziałkiem. Upały są do utylizacji, poniedziałki są do utylizacji! Koniec marudzenia, czas powrócić do głównego tematu.




Polecajka numer 1



"1883"

Dostępny na platformie SkyShowtime

Opinia: Według mnie to najlepszy miniserial w historii, który w piękny sposób kładzie podwaliny pod fenomenalne "Yellowstone". Tyle, że... No właśnie. "1883" to produkcja, gdzie nie ma miejsce na heheszki, gdzie nie ma miejsca na radość. To dzieło totalnie depresyjne, niezwykle smutne i brutalne. Twórcy nie koloryzują tu historii - czasy, w których dzieje się akcja tego miniserialu były niezwykle ciężkie i takie są dla bohaterów. "1883" wyróżnia się genialnie poprowadzoną fabułą (z piorunująco smutnym zakończeniem), wybitnym aktorstwem (Isabel May, Tim McGraw i Sam Elliott są boscy!), pięknymi zdjęciami i wspaniałą muzyką - ten miniserial totalnie mną wstrząsnął i zostanie ze mną na bardzo długo. Prawdziwe ARCYDZIEŁO!



Polecajka numer 2



"Gran Turismo"

Aktualnie w kinach

Opinia: Tego totalnie się nie spodziewałem. Owszem, trailery sugerowały, że możemy otrzymać świetne kino, ale w życiu nie spodziewałem się, że otrzymam kino aż tak świetne! Wszystko tu zagrało. "Gran Turismo" nie jest reklamą gry video, a pełnoprawną, opartą na faktach, historią, która kompletnie mnie pochłonęła. Film ten to nie tylko wybitnie zrealizowane sceny wyścigów (Jacques Jouffret wykonał mistrzowską robotę!), ale i kapitalna obsada (z wybitnym Harbourem na czele) i kapitalna muzyka (w tym Black Sabbath!!!!). Widać, że za "Gran Turismo" nie odpowiadał żaden hollywoodzki wyrobnik, a doświadczony i ceniony reżyser, jakim jest Neill Blomkamp. Dzieło to to kawał wspaniałego kina i bezsprzeczny czarny koń wśród tegorocznych premier. 



Polecajka numer 3



"Wojownicze Żółwie Ninja: Zmutowany Chaos"

Aktualnie w kinach

Opinia: Jako dzieciak kochałem Żółwie Ninja - miałem figurki, plecak, zbierałem naklejki, oglądałem wszystko, gdzie moi bohaterowie występowali. Tak, byłem małym psychofanem. I choćby z sentymentu na ten film czekałem - było warto! "Zmutowany Chaos" to kino lepsze niż hajpowany w tym roku, acz naprawdę dobry, "Spider-Man: Poprzez Multiwersum". Szokująca opinia? Może i tak. Ja jednak oglądając "Żółwie" bawiłem się o wiele lepiej. "Zmutowany Chaos" ma przewspaniałą animację, jest cholernie zabawny, a dodatkowo, w przeciwieństwie do "Poprzez Multiwersum", nie trwa stu godzin i jest produkcją zamkniętą (acz z furtką na następne części). Twórcy doskonale bawią się tu tym, że Żółwie są nastolatkami i tym, że przeżywają problemy nastolatków. Świetny zabieg! Warto też zwrócić uwagę na bardzo dobrą puentę, która potwierdza, iż nie jest to kolejna głupawa animacja, a przemyślany, świetny film, który doskonale pokazuje nam i nasze rzeczywiste problemy. Znakomita animacja!







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz