James Gunn zakończy już pracę w DC, a ja notatki o jego planach wciąż nie napiszę. Ale przynajmniej mam materiał na wstępniaki. No dobra, czas na newsy, które już niekonieczne są nowe. Życie. I uwaga: nie powielam tu trailerów z Super Bowl, te znajdziecie we wcześniejszej notatce.
Najważniejszy news tygodnia: Barbara Białowąs stworzy film erotyczny dla Amazona! Już nie mogę doczekać się tej porywającej, pełnej zwrotów akcji fabuły okraszonej wybitnymi aktorskimi kreacjami. To będzie film roku! To będzie najlepszy film XXI wieku!
W końcu otrzymamy czwartą część przygód Riddicka. Za film odpowie duet David Twohy & Vin Diesel, który tworzy tę serię od samego początku. Będzie dobrze? Bankowo!
Rewolucja w MCU! Po bardzo przeciętnej (lekko pisząc) czwartej fazie, nadchodzą zmiany. Szefostwo Disneya i Marvela doszło do wniosku, że koniec to z szybkim tempem prac nad kolejnymi projektami - postprodukcja ma trwać teraz o wiele dłużej, a premiery kolejnych obrazów nie mają być popędzane goniącymi terminami. Główna teza: ma liczyć się jakość, a nie ilość. Dotyczy to zarówno filmów jak i seriali. W najbliższym czasie usłyszymy, które premiery zostaną przesunięte - na ten moment wiemy, że dotyczy to m.in. seriali "Echo", "Agatha: Coven of Chaos" i "Ironheart". Czy rewolucja przyniesie oczekiwany skutek? Oby, bo sam, jako fanatyk MCU, mam już powoli dość tego uniwersum - czas na zmiany!
Stało się: Kevin Feige potwierdził, iż "Deadpool 3" trafi do kin z kategorią "R" (tylko dla dorosłych). Jedyna, słuszna decyzja!
Liderem grupy "Thunderbolts" nie będzie, jak wcześniej zapowiadano, Yelena (Florence Pugh). W najnowszym wywiadzie, Kevin Feige zapowiedział, iż grupą dowodzić będzie Bucky/Zimowy Żołnierz (Sebastian Stan). I to jest o wiele sensowniejszy fabularnie wybór! To w końcu Bucky jest o wiele dłużej w uniwersum, to w końcu Bucky jest kumplem Kapitanów Ameryk (celowo piszę o dwóch), to w końcu Bucky walczył u boku Avengers. To ma sens!
Przyszłość MCU spocznie na barkach Fantastycznej Czwórki - zapowiedział Kevin Feige. Zdjęcia do filmu ruszą jeszcze w tym roku, castingi trwają. Czekam na kolejne wieści!
Oni nie żartowali - naprawdę powstaje AKTORSKI remake "Jak wytresować smoka". Ten pomysł jest tak irracjonalny, że aż się nie chcę tego komentować.
To i tak nie jest szczyt kretynizmu. Powstanie bowiem nowy... "Hellboy". I tak, nowy, bo mam tu na myśli kolejną adaptację. Film nie będzie powiązany z żadnym z poprzednich, trwają poszukiwania nowej obsady. To jest tak porypane i chore, że aż opada szczęka.
Wszystko wskazuje na to, iż powstanie "Jestem Legendą 2". Ok, sequele w Hollywood to norma. W przypadku tego filmu sięgamy jednak totalnego absurdu: zapowiedziano bowiem, że dla drugiej części kanoniczne będzie... alternatywne zakończenie "jedynki", które znamy z płyt DVD. Kurła, to jest tak porypane, że przekracza hollywoodzki schemat porypaństwa. Tylko debil mógł to wymyślić.
Ilość debilizmów w tym tygodniu przekracza wszelkie normy. Dziś ogłoszono, iż powstanie nowa wersja serialu "Starsky i Hutch". Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że główne role zagrają kobiety. Ok, pragnę pięknego świata z równouprawnieniem, ale po kiego wała, ponownie, Hollywood wpierdziela poprawność polityczną tam, gdzie nie jest to potrzebne? Nie można stworzyć nowego, pełnego humoru serialu o duecie bohaterek, które rozwiązują zagadki? Czy trzeba zabierać znany tytuł? Skończy się tak, jak zawsze: powstanie jednosezonowy gniot, którego nikt nie obejrzy i to pomimo chamskiego oparcia się na znanej marce. Serio, nikt w tym Hollywood nie wyciąga wniosków z wcześniejszych klęsk?
Nikogo nie zaskoczy fakt, iż po wielu latach ciszy, już oficjalnie ogłoszono, iż serial J.J.Abramsa, "Justice League Dark" nie powstanie. Szkoda.
Czas na sekcję trailerów. Tę otwieramy fenomenalną zapowiedzią "Creeda 3"!
Kapitalnie zapowiada się również nowy serial HBO "Miłość i Śmierć" z Elizabeth Olsen w roli głównej:
Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie trailer filmu "Tetris", który powstał dla Apple. W roli głównej Taron Egerton.
Całkiem nieźle wygląda też trailer osiemsetnej adaptacji "Dzieci Kukurydzy":
Gniotem tygodnia jest bezsprzecznie zapowiedź czwartej części przygód "Johna Wicka" - kurła, ależ to fatalnie wygląda! Sam film trwać ma aż 169 minut - to będą prawdziwe tortury...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz