sobota, 22 lipca 2017

Comic-Con - część druga!




Mała dygresja: biegnijcie na "Dunkierkę" - dla mnie to jeden z najlepszych filmów XXI wieku. Ciągłe napięcie, ciągła groza, klaustrofobia, absolutne mistrzowskie oddziaływanie montażu, wyborna obsada (Hardy pokazał, dlaczego jest najlepszym aktorem na świecie - wypowiada z dziesięć zdań, ma praktycznie cały czas zakryte usta, a jednak jego kreacja jest tak przekonująca, że szczena opada), wbijająca w glebę muza i brak patosu. Wątpiłem w Nolana przez to PG-13 w filmie o II Wojnie Światowej - ale wybrnął z tego mistrzowsko. W "Dunkierce" nie chodzi o bitwy, chodzi o ludzkie życie. O fakt, ile ono znaczy na wojnie, ile jest warte. Kilka godzin po seansie nogi wciąż mi dygoczą. Jeśli macie możliwość, obejrzyjcie ten film w IMAXie - jestem znokautowany. Poczułem się, jakbym wylądował na tej plaży wraz z żołnierzami, czułem się tak, jakby pomoc faktycznie mogła nie nadejść. Nolan to geniusz.






A co słychać na Comic-Conie?




1. Czyżby szykowała się kolejna rewolucja w kinowym uniwersum DC? Otóż, według niepotwierdzonych jeszcze informacji, Ben Affleck może włożyć strój Batmana jeszcze tylko... jeden raz! Okazuje się bowiem, iż krawaciarze ze studia mają plany, by solowe filmy o Batmanie opowiadały o jego młodszej wersji - jednak nie o młodym Wayne'ie, a o... Dicku Graysonie, który miałby przywdziać strój Człowieka-Nietoperza. Brzmi idiotycznie, prawda? Ponoć wpływ na tę decyzję może mieć fakt, iż ostatnio aktor lubi zaglądać głęboko do kieliszka. Ile w tym prawdy? Czy Affleck faktycznie przestanie być Batmanem? Pewnie w niedługim okresie czasu wszystko nam się wyjaśni.


2. DC (niestety) nie zwalnia tempa - wszystko wskazuje na to, iż jednym z następnych filmów w ichnim uniwersum miałaby być opowieść o wspólnych "przygodach"... Harley Quinn i Jokera. W filmie pojawić by się mieli oczywiście Margot Robbie i ten koleś, co to niby śpiewa i niby gra. Podpowiem ludkom w DC. O wiele lepiej zabrzmiałby news - oddajemy postać Harley do Marvela, a sami kręcimy gówno o Jokerze, w którego wciela się gówniany aktor. Szkoda Margot i jej postaci na takie paździerze.


3. I kolejna wtopa DC - wszystko wskazuje na to, iż Joss "wszystkie spieprzę" Whedon mocno przeciąga dokrętki do "Justice League". Czyżby połączenie wersji Snydera (który, przypomnę, musiał zrezygnować z reżyserii tego filmu przez tragedię w rodzinie) i dawnego pajaca od Marvela przyniosło jeszcze gorszy efekt niż się można spodziewać? To już się boję pomyśleć, jakim chłamem będzie "Justice League"...


4. W poprzednim wpisie pisałem o "Shazamie!", teraz faktycznie projekt nabrał kształtów. Reżyserem filmu został David F. Sandberg, a premiera filmu odbędzie się w 2019 roku. Castingi trwają. Ciekaw jestem, jak oni w tym swoim żałosno-podniosłym tonie opowiedzą tę historię. Przecież to już teraz ma zadatki na najgorszy i najbardziej kijowy film w historii!


5. O ile w kinach DC wali chłam za chłamem, o tyle w TV idzie im całkiem spoko. Wszystko wskazuje na to, iż do ich bogatej już oferty serialowej dołączy kolejna produkcja. I to nie byle jaka. Chodzi bowiem o... "Teen Titans"! Aktorskie "Teen Titans"! Nawet ja się jaram!


6. FOX chyba naprawdę nie daje za wygraną. Po ogłoszeniu filmu o przygodach Doktora Doom, przyszedł czas na kolejne zaskakujące informacje. Wszystko wskazuje na to, iż wytwórnia ta szykuje kolejny film rozgrywający się w świecie "Fantastycznej Czwórki". Projekt ten ma opowiadać o... Franklinie Richardsie, synu Reeda Richardsa i Sue Storm, który podobnie jak starzy ma supermoce. Film skierowany ma być do dzieciaczków. Kolejny syf? ;)


7. Wiele wskazuje na to, iż klepiąc chłam z uniwersum "Fantastycznej Czwórki", FOX zrezygnuje z innego uniwersum. Wiele wskazuje na to, iż "Obcy: Przymierze" był ostatnim filmem opowiadającym o sympatycznym Alienie...No i dupa kwas ;(


8. 02.02.2018 - zapamiętajcie tę datę! To wtedy do naszych  kin wkroczy nowy film z uniwersum "Cloverfield"! W tej części akcja rozgrywać ma się w kosmosie, a w produkcji wystąpią David Oyelowo, Elizabeth Debicki i Daniel Bruhl. I w zasadzie tylko tego możemy być pewni. Kocham te szczątkowe informacje odnośnie tego uniwersum <3 Niczego nie możemy być pewni i to jest piękne!


9. Czyżby Dark Universe po chłodnym przyjęciu "Mumii" (a mi się tam podobała!) dalej żyło? Najnowsze informacje mówią o tym, iż osoby odpowiedzialne za to uniwersum (chyba najczęściej padające dziś słowo) znalazły odtwórcę roli Van Helsinga. Nie, niestety to nie Hugh Jackman. Padło na... Channinga Tatuma. Muszę przyznać, że wybór zaskakujący. Czy jednak zobaczymy aktora w tej roli? Zadecyduje najpewniej kolejny film z Dark Universe, którym będzie... W sumie nikt tego nie wie.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz