Podsumowanie roku nie okazało się dla moich znajomych zaskoczeniem - w sumie, nie ma się czemu dziwić. Po seansie "Mad Maxa: Na Drodze Gniewu" byłem pewny, że obejrzałem dzieło wybitne pod każdym względem. W najśmielszych przewidywaniach, pod koniec 2014 roku, nie przewidywałem, iż to właśnie ta produkcja aż tak mnie znokautuje. Czy zatem powinienem opisywać premiery, na które czekam w tym roku? Pewnie nie, bo znowu w nic nie trafię, ale i tak spróbuję. Oto filmy, które obejrzę w 2016 roku (według polskich premier - zapewne pominę parę genialnie zapowiadających się dzieł, jedynie przez to, iż nie mają jeszcze wyznaczonej premiery w naszym kraju).
1. "Big Short" - wielka obsada, kapitalny temat, bardzo dobre opinie za granicą. Nazwisko reżysera już jednak tak optymistycznie nie nastawia. No nic, DZIŚ się przekonam, co z tego wyszło ;)
2. "Creed" - już jestem pewien, iż będzie to "czarny koń" (bez rasistowskich podtekstów) tego roku. Ja już chcę premierę!!
3. "Nienawistna Ósemka" - chyba nie muszę pisać uzasadnienia :P
4. "Pitbull. Nowe Porządki" - film, którego na tej liście jestem najmniej pewien. Patryk Vega kręci ostatnio takie gunfa, że aż szkoda na nie oczu - dlatego mam jednak nadzieję, iż swojego największego dzieła nie sprowadzi jedynie do poziomu szajsowatej kontynuacji. Oby ten film się udał, oby, oby!
5. "Zjawa" - a kto na to NIE czeka?!
6. "Czas Próby" - może i trailer schematyczny i wiejący patosem, jednak ja bardzo lubię takie kino. Nie będzie to wielki hit, jednak przewiduję, że czeka nas solidna produkcja.
7. "Deadpool" - to się uda, bezsprzecznie. Trailery ukazują, iż Reynolds doskonale wie, co robi i film ten, swoim pozytywnym porąbaniem, urwie nasze tyłki!
8. "Ave, Cezar!" - na filmy braci Coen zawsze czekam z wielkimi nadziejami. Teraz jednak mam spore obawy, bo dzieło to, tak wspaniale się nie zapowiada. Obym się mylił!
9. "Na Granicy" - Dorociński, Chyra, Grabowski, Bieszczady i thriller - to po prostu MUSI być niesamowity film!
10. "Wstrząs" - podobno WIELKI powrót Willa Smitha na salony. To już jest wystarczający powód, by to dzieło obejrzeć.
11. "Londyn w Ogniu" - staroszkolnego kina akcji nigdy za wiele, a jak rozpierduchy dokonuje Gerard Butler to już wiem, że w kinie będę się bawił jak dziecko, które pierwszy raz ogląda "Szklaną Pułapkę"!
12. "Batman v Superman" - jedna wielka zagadka. Uda się, nie uda? Affleck będzie drewnem wkurzającym, czy drewnem bardzo wkurzającym? A może to jednak ma szanse na stanie się świetnym kinem? Pożyjemy zobaczymy - ja nic nie wyrokuję.
13. "Łowca i Kraina Lodu" - nie ma Stewart i od razu całkiem dobrze się to zapowiada. Świetna obsada, fajny trailer - mam nadzieję, że i fajna produkcja na nas czeka.
14. "Kapitan Ameryka: Wojna Bohaterów" - jeden z faworytów do miana "filmu roku" i to bez żadnych wątpliwości. Bracia Russo już udowodnili, że potrafią nakręcić genialne dzieło - tym razem także im się to uda.
15. "X-Men: Apocalypse" - kocham "nowe" pokolenie "iksów" i jestem pewien, że będzie to dzieło wbijające w fotel.
16. "Wojownicze Żółwie Ninja: Wyjście z Cienia" - ja tam "jedynkę" polubiłem, a "dwójka" zapowiada się bardzo zacnie. Czekam i liczę, że zostanę bardzo pozytywnie zaskoczony i że wyjdę z kina z wielkim bananem na twarzy.
17. "Warcraft" - no sorka, ale trailer mnie znokautował (wiem, że jestem jednym z nielicznych). Czekam i to cholernie mocno!
18. "Iluzja 2" - hit czy popłuczyny? Trudno przewidzieć... Poziomu "jedynki" zapewne nie przeskoczy, ale liczę, że twórcy przygotowali dla nas fajną porcję rozrywki.
19. "Dzień Niepodległości: Odrodzenie" - przed trailerem, w życiu, bym nie napisał, że czekam na ten film. Zapowiedź jest jednak tak masakrycznie zajebista, że chyba będę pierwszym widzem w kinie. Emmerich, zniszcz nas!
20. "Epoka Lodowcowa 5" - ta seria, mimo wzlotów i małych upadków, nigdy nie przestała mnie bawić. Muszę, po prostu, muszę obejrzeć ten film!
21. "Legion Samobójców" - wszystko byłoby pięknie-ładnie, gdyby nie hipsterski Joker Żareta Leto. I właśnie obawiam się tego, że po raz kolejny, ten koleś zepsuje świetnie zapowiadający się film. Oby go było mało ;)
22. "Wołyń" - Smarzowski jest najwspanialszym polskim reżyserem i basta. Czeka nas kolejny film, po którego projekcji nikt nie powie ani słowa przez kilkadziesiąt minut.
23. "Doctor Strange" - totalnie jestem ciekaw, jak to wyjdzie. Zadatki na wspaniałą produkcję to ma - z drugiej jednak strony, dość mocno będzie odbiegać od pozostałych, kinowych dzieł Marvela. Ja tam jednak liczę na wielki hit!
24. "Rogue One: A Star Wars Story" - od początku podkreślałem, że z nowych "Star Wars" najbardziej ciekawią mnie spin-offy. I tu liczę na bardzo mocne uderzenie kończące 2016 rok.
Oby były to właśnie te 24 filmy, które nie tylko nas nie rozczarują, ale sprawią, że za rok będę miał problem z wybraniem tego najlepszego. Lista wygląda naprawdę zacnie i oby okazała się listą pełną filmowych perełek. Tego sobie i Wam życzę!
"gunfa", serio?
OdpowiedzUsuńJa tam czekam szczególnie na "20th Century Women". Mike Mills znowu kręci osobistą produkcję, a do tego Greta Gerwing.
A co dobrego udało mu się zrobić po "Pitbullu"? :D
Usuń