Od paru dni na płatnych serwisach VOD możecie oglądać film "Wyspa Chciwości" z Josephem Gordonem-Levittem, Himeshem Patelem i Lily James w rolach głównych. Czy warto zapoznać się z tą komedią kryminalną?
Kadr za kinoswiat.pl |
Akcja filmu rozpoczyna się w momencie, gdy do Providence przybywa policjant Will (Patel) wraz ze swoją ciężarną żoną Paige (James). Postanowili wybrać tę miejscowość ze względu na spokój, brak niebezpieczeństw i brak przestępstw - generalnie ze względu na dobry klimat do wychowania swojego dziecka. Sprawy jednak dość szybko się komplikują, a w centrum zamieszania znajdzie się również i nieprzewidywalny partner Willa, policjant Terry (Levitt)... Co się zdarzy w Providence? Tego już Wam nie zdradzę.
Kadr za kinoswiat.pl |
Scenariusz "Wyspy Chciwości" to mieszanina komedii, dramatu, kryminału i thrillera. Chciałbym napisać, że mix ten wypada znakomicie, ale niestety tak nie jest. Film miał ciekawy koncept: produkcja, która zaczyna się jako komedia stopniowo przechodzi w bardzo mroczny kryminał. To nie tak, że śmieszne momenty zdarzają się przez całość seansu, humor stopniowo tu zanika, a na pierwszy plan wychodzi przemoc. Generalnie zabieg w zamyśle genialny, jednak część środkowa obrazu, która w koncepcie ma być dramatem, jest po prostu nudnawa. Pierwsze, komediowe, kilkadziesiąt minut jest znakomite, pełno tu fenomenalnych dialogów, scen - przypomina to poczucie humoru Tarantino. Genialne jest również ostatnie kilkanaście minut. Film jest wtedy brutalnym, nieprzewidywalnym thrillerem (trochę przypominającym styl Finchera), bez żadnego śmieszkowania. Końcówka wbija w fotel, jest znakomita, kapitalnie podsumowuje ekranowe wydarzenia. No i tu pojawia się zgrzyt w postaci środkowej części produkcji. Tu reżyser nie potrafił stworzyć płynnego przejścia między komediowym początkiem, a mrocznym finałem i wkrada się tu sporo nudy. Miało być dramatycznie, mieliśmy poznać motywacje bohaterów, mieliśmy ujrzeć, jak przeszłość ich ukształtowała - niestety zaprezentowano to totalnie bezpłciowo, przez co bohaterowie obrazu stają się nam wtedy totalnie obojętni. Reżyserowi zabrakło doświadczenia (a może i talentu), by tak ambitny koncept na film w pełni zrealizować.
Kadr za kinoswiat.pl |
Złego słowa nie mogę napisać za to o aktorach. Znany z kapitalnego "Yesterday" duet Lily James i Himesh Patel i tu są znakomici. Czuć między nimi chemię, oboje doskonale odnajdują się w mieszaninie gatunkowej, są odpowiednio charyzmatyczni. Przykuwają naszą uwagę, zwłaszcza, gdy starają się ratować beznadziejne fragmenty scenariusza. Tak, nawet w słabej środkowej części "Wyspy Chciwości" ten duet robi co może, by widz seansu nie przerwał. Show jednak kradnie kto inny. Nieco przykurzony w ostatnio Joseph Gordon-Levitt błyszczy tu, jak w najlepszych latach swojej kariery. Doskonale wykorzystuje potencjał swojego nieprzewidywalnego bohatera, znakomicie prezentuje targające nim emocje - jest genialny w scenach komediowych, jest genialny w scenach dramatycznych, jest genialny w scenach kryminalnych. Nie jest przypadkiem, iż aktor grał u tak wybitnych reżyserów jak Spielberg czy Nolan - w "Wyspie Chciwości" doskonale widać jego doświadczenie, jego talent. Znakomita kreacja.
Kadr za kinoswiat.pl |
Trzeba również przyznać, iż dzieło to naprawdę dobrze sfilmowano. Operator Eric Koretz potrafił za pomocą odpowiednich kadrów doskonale oddać zmiany zachodzące w klimacie prezentowanej produkcji. Przechodzimy zatem od koloru do mroku, zmienia się perspektywa filmowania bohaterów - wygląda to naprawdę znakomicie. Operator doskonale wyczuł język tego dzieła i potrafił odpowiednio je zaprezentować.
Kadr za kinoswiat.pl |
Czy zatem mogę Wam z czystym sumieniem "Wyspę Chciwości" polecić? Tak, jeśli szukacie fajnego kina na luźne popołudnie. Nie jest to dzieło wybitne, ma swoje wady, jednak w ogólnym rozrachunku produkcja ta dostarczyła mi sporo ciekawych przeżyć. Czy do obrazu tego będę wracać? Nie. To film, który obejrzycie jeden raz. Tyle, że ten raz warto.
Ocena: 7/10
Za dostęp do filmu dziękuję KINO ŚWIAT, które jest dystrybutorem tej produkcji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz